24.11.2012 – 10:00 rano Lublin, w pochmurny i mglisty dzień, tuż przed wejściem na Targi 3D Poland.
Lublin można powiedzieć jest o tzw. „żabi skok od Warszawy”, szkoda tylko, że dojazd jest bardzo utrudniony ze względu na duże natężenie ruchu i kiepską drogę. Wąską w wielu miejscach, najeżoną fotoradarami i przebiegającą przez wiele miejscowości.
Samo miasto nie jest może duże, ale wyremontowana (w końcu) lubelska starówka, jest naprawdę piękna.
Wracając do targów, głównym zakresem tematycznym wg. organizatorów były przede wszystkim sprzęt multimedialny 3D, gry i zabawy interaktywne, oprogramowanie i aplikacje 3D.
Wchodząc na targi pierwszą rzeczą jaka rzucała się w oczy, to mała liczba wystawców i mała liczba odwiedzających.
Od razu nasuwa się pytanie czy to aby dobra lokalizacja na tego typu wydarzenie w Polsce. No cóż, biorąc pod uwagę ogromne środki finansowe pompowane w rozwój Wschodniej Polski, dobrze, że w ogóle takie wydarzenie udało się zorganizować. Szkoda też, że dopiero niedawno dostrzeżono jaki potencjał rozwoju kryje za sobą wschodnia część Polski.
Na targach można było zobaczyć wiele ciekawostek z dziedziny technologii 3D. Jak się domyślacie nie zabrakło też druku 3D. Co prawda na targach były aż 3 drukarki w tym dwie, które działały i jedna pokazowa, ale to już i tak dobrze jak na początek!
Dwiema działającymi drukarkami, były Replicatory należące do Materialination. Można było zobaczyć jak pracują maszyny, jak wyglądają świetnej jakości wydruki, no i pogadać z dwoma fajnymi ludźmi, którzy chętnie odpowiadali na wiele pytań.
W zasadzie można było odnieść wrażenie, że większość ludzi odwiedzających targi była zainteresowana właśnie drukiem 3D. Ba! były nawet momenty, że do stoiska Materialination ciężko było się dopchać
Trzecią drukarką na targach była drukarka UP! Mini, produkowana przez PP3DP.
Obok tej drukarki leżało kilka wydruków, które były również niezłej jakości, wykonanych w rozdzielczości 200 mikronów. Co ciekawe, można było zajrzeć co drukarka kryje w środku
Jak się domyślacie głowa Jody to zwykła zabawka, a nie wydruk, mająca na celu przyciągnięcie uwagi.
Szkoda, że nie można było zobaczyć jak drukuje ta drukarka. Zresztą przez przyciemniane drzwiczki z pleksi, zamykające komorę, chyba nie byłoby zbyt wiele widać.
Drukarka ta była wystawiona przez firmę SMARTTECH, z Łomianek k. Warszawy. Firma bardzo prężnie działa na rynku profesjonalnych skanerów 3D, o bardzo dużej rozdzielczości. Na targach można było się też zeskanować takim skanerem. Skan osoby trwał aż 4 sekundy! a wyniki naprawdę rewelacyjne!
Połączenie techniki skanowania 3D wraz z technologią druku 3D, jak się domyślacie, daje prawie nieograniczone możliwości powielania, czy też tworzenia nowych form.
Biorąc po uwagę liczbę wystawców, liczbę drukarkek 3D będących na targach, jak też stosunkowo małe zainteresowanie, można mieć pewien niedosyt.
Jest to jednak dobry krok w kierunku rozwoju technologii 3D w Polsce. Rynek jest przecież bardzo niedojrzały i wiele jest jeszcze do zrobienia.
Może za kilka lat doczekamy się targów, na których będzie więcej drukarek 3D, tych do zastosowań domowych i tych profesjonalnych. Również zaprojektowanych i produkowanych w naszym kraju.
Artykuł 3D Poland – krótka wizyta w Lublinie pochodzi z serwisu trojwymiarowo, drukarki 3d Warszawa.